Cześć, tutaj Marcin.

Miło mi Cię gościć w pierwszym wpisie na blogu Galerii Rękodzieła. Blog ten powstał trochę przypadkiem, trochę na Waszą prośbę. Przy okazji poprzedniej analizy przeprowadziłem ankietę, z której wynikało, że prawie 50% moich obserwatorów na Instagramie chce analizy sklepów internetowych w formie zwykłego, pisanego tekstu.

Na Instagramie dostępna jest już nowa analiza w formie wideo. Natomiast jeżeli nade wszystko cenisz swoje słowo pisane, to jest mój układ w Twoją stronę. Mam nadzieję, że będziesz zadowolona i koniecznie podzielić się ze mną swoimi wrażeniami w wiadomości prywatnej na Instagramie!

Przedmiotem dzisiejszej analizy jest rękodzielniczy sklep internetowy z biżuterią https://kamykispolka.pl. Sklep zbudowano na platformie WordPress + Woocommerce oraz popularnym motywie Astra.

Analiza składa się z dwóch części. W pierwszej wskazuję co w mojej ocenie zostało w sklepie zrobione dobrze. Chwalę. W drugiej części wytykam błędy, ich jest zazwyczaj więcej.

Zaczynamy!

Na początek chwalimy, czyli:

Certyfikat SSL

Powtarzam się. Już od kilku analiz wymieniam ten punkt. Robię to, bo wiem jak wiele sklepów wciąż nie ma poprawnie podłączonego certyfikatu.
W tym przypadku wszystko jest zrobione poprawnie. Co więcej, właściciel sklepu zrobił krok naprzód i zamiast darmowego certyfikatu, zainwestował w rozwiązanie płatne.

Swoją drogą za jakiś czas porozmawiamy sobie więcej na temat różnic i w ogóle sposobu wdrożenia certyfikatów.

Etykieta „produkt niedostępny”

Podoba mi się, ze produkty, które nie są już dostępne, na liście produktów są oznaczone specjalną etykietą.

Dzięki temu od razu widzę, co jest, które produkty mogę zamówić. Takie rozwiązaniu pozwala uniknąć frustracji u klienta. Wiele sklepów nie oznacza bowiem produktów w ten sposób. Aby przekonać się czy dany artykuł możemy kupić musi w niego wejść.

W takiej sytuacji łatwo o irytację u klienta i porzucenie naszego sklepu.

Ekspozycja produktów na zdjęciach

Tutaj chcę pochwalić zdjęcia. Bardzo mi się podobają, każde zdjęcia i każda aranżacja podkreślają produkt na nim zaprezentowany. Fajnie.

Produkty pokrewne, czyli cross-selling

To także chwalę. Nie wszyscy właściciele sklepów decydują się na takie rozwiązanie. Przypomnę tylko, że podsuwając klientom pod nos wiele różnych produktów, zwiększamy szanse na zainteresowanie ich i przekonanie do złożenia zamówienia lub nawet podniesienia wartości koszyka.

Dobra, to teraz ta ciekawsza część, czyli błędy i element, który trzeba poprawić.

Polityka prywatności

Po wejściu na stronę po raz pierwszy widzimy popup z komunikatem o ciasteczkach cookies. Problem w tym, że nie sposób zlokalizować strony z pełną treścią polityki.

Mnie się to udało, ale zupełnie przypadkiem. Polityka prywatności znajduje się na tej samej stronie co regulamin. Nie wiem, czy tak prawnie można to łączyć, czy nie powinien być to jednak osobny link i osobna strona.
Jestem przekonany, że klient nie będzie w stanie znaleźć polityki prywatności.

Belka nawigacyjna

Z belką mam dwa problemy.

Pierwszy to brak wyszukiwarki, która z wiadomych względów powinna znajdować się w każdym sklepie. Drugi to elementu nawigacja, czyli menu. Wydaje mi się, że właściciel nie miał pomysłu na to co powinno się tutaj znaleźć. Widzimy tutaj odnośnik do strony głównej, regulaminu, kontaktu.

Te elementy nie są przydatne dla klienta, przynajmniej nie tuż po wejściu na stronę. Naszego klienta interesuje głównie sklep. Do strony głównej zawsze linkuje logo. Miejsce regulaminu też jest gdzie indziej, nie musi być eksponowany tutaj.

Mówiłem to już przy okazji poprzednich analiz, górna belka nawigacyjna najlepiej, jeżeli prezentuje dostępne w sklepie kategorie produktów.

Układ strony głównej

Układ strony głównej pasuje raczej do stron typowo wizytówkowych. Mamy piękne zdjęcia, ale co z tego skoro żadne nie prowadzi do produktu. Mamy opis marki i baner, a raczej tekst na różowym tle. Wydaje mi się, że da się to naprawdę zrobić ciekawiej i z korzyścią dla klienta.

Stopka

Stopka również pochodzi ze strony wizytówki. Nie prezentuje żadnych wartościowych danych. Przypomnę tylko, ze w sklepach internetowych to właśnie stopka jest miejscem, w którym znajdują się strony informacyjne, regulamin, polityka prywatności czy nawet kontakt. Nie warto odchodzić od utartych schematów, przynajmniej nie w tym miejscu.

Brak stron informacyjnych

Jeżeli już jesteśmy przy stronach informacyjnych to… ich tutaj nie ma! Koszty i metody dostawy, płatności, warunki reklamacji i zwrotów, polityka prywatności czy nawet kontakt. To są informację, które powinny znaleźć się w każdym sklepie i to właśnie stopka jest ich naturalnym miejscem.

Certyfikat bezpieczny sklep

Ten punkt jest w ramach ciekawostki. W sklepie mamy do czynienia  z certyfikatem Bezpieczny Sklep. Jest to ta mała zielona naklejka widoczna w lewym dolnym rogu ekranu na wersji komputerowej.

Bardzo mnie ciekawy czy jest to jakiś darmowy twór, czy jednak certyfikat został wykupiony i jest tutaj, aby uwiarygodnić sklep w oczach klientów.
Jestem też bardzo ciekawy Waszej opinii, napiszcie proszę w komentarzu do posta na Instagramie lub zwyczajnie w wiadomości do mnie, czy zwracacie uwagę na tego typu certyfikaty (np. rzetelna Firma, eTrust, itp)? Czy powodują zwiększenie waszego zaufania do sklepu?

Na tej stornie mamy certyfikat Bezpieczny Sklep, który dodatkowy widoczny jest tylko na komputerowej wersji strony. Nie rozumiem wiec jak ma budować zaufania kiedy nie jest widoczny na wersji strony, którą odwiedza większość naszych użytkowników. 

Żeby wiedzieć cokolwiek o naszych odwiedzających trzeba posiadać przynajmniej zainstalowany kod śledzący Google Analytics.
I to jest kolejny punkt.

Brak Google Analytics i Facebook Pixel

Nie znalazłem ani zainstalowanego kodu Pixel, ani Google Analytics. To niestety oznacza, że nie możemy podglądać naszych klientów, nie wiemy z czym mają największy problem ani jak chodzą po sklepie. Nie możemy też uruchomić niektórych, bardzo skutecznych reklam na Facebooku.

Niewidoczne kluczowe przyciski

Do przycisków w zasadzie zaraz dojdziemy, ale powiem Wam, z czym mam tutaj problem. To jest to różowe tło. Z całym szacunkiem, ale strona na takim tle wygląda źle. Wszystko się zlewa w całość i traci kompletnie czytelność.

Możemy dać różowe tło poza obrysem strony. W miejscu, gdzie widoczny jest tekst zdjęcia, czy przyciski białe tło będzie najlepszym wyborem. Jeżeli chcemy użyć innego koloru to trzeba to zrobić z głową, czyli odpowiednio dobrać odcień tła i zadbać o odpowiedni kontrast poszczególnych elementów.

Strona 404 po angielsku

Strona 404 pokazuje się zawsze, kiedy wejdziemy na adres, który w sklepie nie istnieje. Tutaj mamy taką stronę 404, trzeba ją przetłumaczyć.

Rozciągnięte miniatury produktów

Na liście produktów, rozmiar miniatur, a właściwie wgranych plików wynosi 300x300px podczas gdy realnie tego miejsca jest więcej. Grafiki są rozciągane o prawie 100px w każdą stronę. Skutkuje to nieostrymi, brzydkimi i pełnym pixeli zdjęciem. To klienta nie zachęca.

Brak ocen i recenzji produktów

Coś, co zawsze warto mieć, To nam buduje SEO i sprawia wrażenie, że inni ludzie naszym sklepem także się interesują.

Zawsze warto prosić klienta o pozostawienie opinii o produkcie czy nawet marce.

Nie wiele osób, w sensie klientów takie recenzje zostawia, przynajmniej w tradycyjnych sklepach internetowych, w rękodziele jest łatwiej, bo nawiązujemy pewną relację z klientem. Korzystajmy z tego i budujmy własną bazę dobrych opinii.

Drobne błędy wizualne

W sklepie znalazłem tylko jeden tego typu błąd. Wynika on z nieprawidłowego kodu CSS dla tych przycisków. Naprawienie tego powinno być szybkie i przyjemne.

Niezoptymalizowana wielkość i waga obrazów/zdjęć

Obrazki, zwłaszcza na stronie głównej, są ogromne! To znaczy o wiele za duże niż są potrzebne. Rekordzista ma rozmiar 2057x2560px podczas gdy wystarczyło by zaledwie 360x450px.

Duże zdjęcie to tez duża waga. W tym konkretnym przypadku prawie 1MB, to kolosalnie dużo. Konsekwencją takiego stanu rzeczy i wolno działające strona i pośrednio także gorsze SEO.

SEO

Na koniec zostawiłem sobie kilka uwag do SEO, czyli zabiegów mających wypozycjonować wysoko sklep w wynikach wyszukiwania np. Google.

  1. Wolne działanie stron
  2. Brak opisów kategorii, krótkie opisy produktów, brak opinii.
  3. Brak uzupełnionych atrybutów ALT dla zdjęć.
  4. Niepoprawne/losowe nazwy zdjęć.

Na dziś to tyle. Mam nadzieje, że dowiedziałaś się dziś czegoś ciekawego?:) Koniecznie napisz do mnie wiadomość na Instagramie czy ta forma (wpis blogowy) jest dla Ciebie ok?

Dzięki za uwagę i dobrego dnia!
Marcin, Galeria Rękodzieła.